czwartek, 23 lutego 2012

po co fotografujemy

na forach internetowych zapomina się o bardzo ważnym aspekcie fotografii.

O emocjach! Fotografia służy też do tego by zachować wspomnienia!!

W pogoni za sprzętem, w szale ciągłych zakupów i wymiany obiektywów i aparatów na nowe modele, mydlanych szkieł, szybkości AF i poprawności technicznej zapominamy o chyba najważniejszej funkcji fotografi - tej która pozwala zatrzymać moment, chwilę niezwykłą utrwalić na zawsze...
Patrzymy na techniczne aspekty zdjęcia - kolor skóry dziecka, kompozycję i inne techniczne aspekty- a nie na jego treść, emocje jakie budzi...
A powinniśmy...

środa, 29 czerwca 2011

46. raw czy jpg ?

Raw czy jpg ? W jakim formacie zapisywać zdjęcia? Takie pytania często pojawiają się w internecie. Ja nie będę starał się udowadniać co jest lepsze ;-)
Powiem tylko, że zawsze zapisuję zdjęcia w rawach, ponieważ mam dzięki temu wpływ na kolor, jego nasycenie, temperaturę barw, i na wiele innych rzeczy, które pomagają tworzyć fotografię. Dzięki temu z jednego zdjęcia można uzyskać kilka wersji kolorystycznych.

wersja I


wersja II


 wersja III


wtorek, 29 marca 2011

40. Pięćdziesiątka, czyli ulubiony obiektyw

Długo szukałem słów jakimi opisać obiektyw o ogniskowej 50mm, które skłoniłyby innych fotografujących do jego używania.
Bo nie wiadomo czemu, nie jest on zbyt popularny.

I nagle trafiłem na rewelacyjną wypowiedź  Chrisa Orwiga, którą pozwalam sam sobie zacytować:

"Standardowe obiektywy stałoogniskowe, takie jak popularne pięćdziesiątki, są wręcz ponadczasowe - naturalne, szczere, wiarygodne, godne zaufania i uczciwe.

Obiektyw 50mm traktuję jak bezpretensjonalnego przyjaciela o otwartej, bezpośredniej osobowości. Takiego, który nie dramatyzuje, nie wydziwia i  nie robi zaskakujących sztuczek.

Moim zdaniem obiektyw standardowy 50mm jest idealną mieszanką formy i funkcjonalności. Niewielki i lekki- można go zabrać ze sobą wszędzie. Nie narzuca swojej interpretacji, nie przeszkadza, nie sugeruje, a co więcej - widzi świat podobniejak my sami. Obiektyw standardowy wymaga jednak więcej pracy. Używając go, nie możesz liczyć na ułatwienia. W zamian za to odwdzięczy ci się autentycznymi, nieudawanymi fotografiami."

środa, 23 marca 2011

Kilka wypowiedzi o fotografii...

Krzysztof Miller:  "Ja fotografuję jednym obiektywem 35mm. Takie mam zasady: jeden aparat i jeden obiektyw. I jeżeli nie mogę podejść wystarczająco blisko żeby uwiecznić jakieś wydarzenie tym w miarę szerokim obiektywem, to nie robię zdjęcia.
Czuję także, że jeżeli nie podejdę, jeżeli nie znajdę się w centrum wydarzeń, jeżeli zdjęcie nie będzie niemal pachnieć tym co sie dzieje przed aparatem, to nie będzie dobre.
Stały obiektyw zmusza do aktywnosci, bardziej świadomego kadrowania i ma dużo lepszą jakość..."


Witold Krassowski: "Oczywiście fotografii trzeba sie uczyć. Technologia fotograficzna jednak sie zmienia i dzisiaj tej nauki jest mniej. Pojawiły sie automaty, w mikrochipach została zakodowana wiedza wielu fotografów zawodowych...
Pojawia się za to inny problem: może się wydawać że fotografia stała się medium bardzo łatwym, a więc bez trudu dostępnym. Tylko, że jest w niej kilka etapów. I na każdym z nich pojawia się pytanie: 'No dobrze, ale po co ja to własciwie robie? Dlaczego jestem fotografem?'
W zależności jak człowiek sobie na to pytanie odpowie, tak potoczy się jego rozwój.
Tyle, że na miliony fotografujących bardzo niewielu jest takich, którzy są w stanie przekazać w obrazach ciekawe spojrzenie na świat."


Krzysztof Hejke: " Często bywa tak, że najbardziej twórczym okresem u fotografów jest ten, kiedy mają tylko jeden aparat niezbyt wysokiej klasy. Później kiedy zaczynają cenić rozdzielczość, wyrazistość, przeniesienie kontrastu, różne obiektywy- stają się niewolnikami gadżetów".

środa, 23 lutego 2011

Powrót do lata ;-)

Za oknami śnieg, zimno dokucza prawie wszystkim, więc powrót do lata i soczystych kolorów jest jak najbardziej wskazany.


niedziela, 9 stycznia 2011

Sześć ulubionych fotografii taty ;-)

Witam wszystkich czytelników mojego bloga!

Na początek chciałbym pokazać kilka zdjęć wykonanych w ubiegłym roku.
Nie są to wszystkie moje ulubione zdjęcia, ale te  lubię dzisiaj szczególnie [ za emocje, za historie z nimi związane, za to jakie uczucia we mnie budzą ].
Pozdrawiam!

środa, 22 grudnia 2010

Zimowy portret.

Zimą najczęściej mój aparat fotograficzny leżał na półce, postanowiłem ostatnio przełamać opory i... zrobiliśmy zimowy portret.




Zdjęcie wykonane zostało obiektywem 28/3.5 AiS przysłona f=3.5, czas 1/250s [ to dla osób interesujących się parametrami  technicznymi  ]

niedziela, 12 grudnia 2010

zimno i brzydko...ale za oknem ;-)

...bo na blogu postanowiłem trochę słońca wprowadzić i pokazać zdjęcia zrobione w sierpniu tego roku. Wszystkie wykonane stałoogniskowym obiektywem nikona AFS 50/1.4 G. Bardzo lubię fotografować tym obiektywem.







czwartek, 9 grudnia 2010

Dla tych, którzy już tęsknią za latem...

Za oknem biało, zimno i ponuro.

Ręka do góry, kto dziś chciałby powrotu długich i ciepłych dni, lekkich ubrań, soczystych owoców, ferii barw i powiewu letniego wiatru ;-)
Niestety na to długo będziemy czekać, dlatego pozwalam sobię przedstawić dwa zdjęcia zrobione w ciepłe dni.
Tak na pocieszenie ;-)


wtorek, 30 listopada 2010

zima !

- tato wstawaj! zima, prawdziwa zima jest!

I po spaniu ;-) a jeszcze za oknem było szaro i buro. No, ale radość dziecka z nastania zimy jest ważniejsza ;-) 


Zima przyszła bardzo późno, ale za to jaka! Chyba w tym roku nikt nie będzie narzekał, że tęskni za mrozem i bielą śniegu ;-)

czwartek, 16 września 2010

fotografia i kopytka...

Mój synek uwielbia jeść kopytka...robimy je oczywiście wspólnie. Ale cała tajemnica sukcesu kopytek tkwi w tym, że można je posypać cukrem!

- Tato a "cukierem" posypiemy?

Bez tego "cukiera" to nie byłoby już to samo!
Podobnie jak mój synek na kopytka - ja patrzę na fotografowanie i mocno obsypuje je "cukrem". Uważam, że fotografia na której uwieczniamy nasze dzieci ma prawo być czasami przekoloryzowana, niczym przesłodzone kopytka.
I chociaż mocno staram sie, by była poprawna technicznie, zgodna z kanonami i fotograficznymi zasadami to jednocześnie w tej kwestii pozwalam sobie od czasu do czasu na "cukierowe" szeleństwa. Czy mi sie to udaje?

Zapraszam w dalszym ciągu do czytania, oglądania i przede wszystkim do dzielenia się opiniami...Bo przypominam, że na tym blogu można zostawiać bardzo pomocne komentarze pod postami :-)

sobota, 11 września 2010

wtorek, 31 sierpnia 2010

Najtrudniej fotografować własne dziecko!

Naprawdę!
Nie tylko z tego powodu, że jest w ciągłym ruchu [ wszystkie małe dzieci tak mają ;-) ], ale też dlatego, że dla mnie jako rodzica praktycznie każde zdjęcie własnego dziecka wydaje się być najpiękniejsze ;-)

I przestaję wtedy patrzeć na zdjęcie a patrzę na dziecko ;-)